To nie był dobry tydzień
Ostatni tydzień kwietnia upłynął nam na nerwówce budowalnej. Nasza - wydawalo nam się - super ekipa miała pierwszą wpadkę. Otóż wymyślili, że na ścianę fundamentową najpierw położą styropian, a potem pomaziają to dysperbitem. Jak kierownik budowy zobaczył ten styropian, to kazał wszystko szybciutko zedrzeć.
W dodatku znalezienie gdzieś styropianu na ocieplenie fundamentu graniczy z cudem - ja nie wiem, czy wszyscy ocieplają innym styropianem niż takim na fundamenty i tylko my sie uparliśmy?
Tak więc prace u nas troszkę zwolniły, po długim weekendzie będą kończyć maziać ściany dysperbitem, potem styropian, a potem piach i zasypanie - choć wątpię, żeby się z tym wszystkim wyrobili przez 4 dni - jak planowali... Jak w końcu wyjdziemy na poziom 0 to sie chyba upiję z radości...
Komentarze